Dzisiaj chciałabym przybliżyć Wam tematykę, do której nawiązywałam wielokrotnie w moich dotychczasowych treściach, czyli chemiczne dodatki do żywności. Pisałam przy każdej możliwej okazji, dlaczego nie warto spożywać przetworzonej żywności z dodatkiem konserwantów, aromatów, barwników i innych chemikaliów. Wszystkie te składniki producenci dodają na potęgę do gotowej, kupowanej przez nas żywności. Warto zatem, abyście zapoznali się bliżej z tym, co dotyczy każdego z nas.
Zgromadziłam dla Was informacje, które będą pomocne w dokonywaniu świadomych zakupów. To już bardzo wiele w dążeniu do zachowania zdrowia!
Na dole tekstu znajdziecie plik do pobrania z całą listą chemicznych dodatków, którą polecam zabrać na zakupy. Wierzę, że z taką ściągą będzie Wam łatwiej dokonywać świadomych wyborów! ?
Zasady, jakimi powinniśmy się kierować jako świadomi konsumenci
1. Im mniej nieznanych nazw w składzie produktu tym lepiej
Pierwsza zasada, jaką powinniśmy się kierować jako świadomi konsumenci, jest bardzo prosta: im mniej nieznanych nazw w składzie produktu tym lepiej. Ideał to sytuacja, gdy nie ma ich wcale lub występuje ich tylko kilka i ich stężenie jest niewielkie.
Unikajmy produktów, które mają więcej niż 5-6 składników.
Te nieznane nazwy z całą pewnością nie są naturalnym zdrowym jedzeniem. Co gorsze, znane nazwy również mogą okazać się niezdrowe. Weźmy pod uwagę, chociażby sól i cukier. Na sklepowych półkach zwykle trudno znaleźć artykuły przynajmniej bez zawartości soli i cukru. Są to najtańsze (i niestety najmniej zdrowe) konserwanty. Warto jednak zwracać uwagę czy ilość soli lub cukru w produkcie jest znikoma, czy producent sypnął hojnie na tyle, że poza chemicznymi dodatkami niewiele poczujemy prawdziwego smaku produktu.
Artykuły spożywcze muszą być czymś konserwowane, aby miały dłuższą datę przydatności. Cukier występuje w produktach jako popularny konserwant. Niektórzy producenci dodają np. cukier trzcinowy zamiast białego cukru jako dodatek do żywności. To zdecydowanie lepsze rozwiązanie (ja kupuję np. suszoną żurawinę słodzoną cukrem trzcinowym).
Wspominałam o tym przy okazji wpisu o niezdrowych produktach, które trzeba wyrzucić ze swojej kuchni, ale to bardzo ważne, więc przypomnę po raz kolejny. CZYTAJMY ETYKIETY PRODUKTÓW, KTÓRE KUPUJEMY! Bierzcie przykład z Pani ze zdjęcia poniżej. ? Zwracajcie uwagę na informacje znajdujące się na etykiecie. Dowiecie się z niej, nie tylko co producent dodał do środka, ale również, ile danej substancji zawartej jest na 100 g produktu. Istotne jest, aby produkt nie miał więcej niż kilka gram cukru i soli w składzie (1 łyżeczka = 5 gram).
2. Jeśli nazwa dodatku do żywności jest dla nas niezrozumiała, nie kupujmy takiego produktu
Ponadto, robiąc zakupy, warto kierować się kolejną zasadą: jeśli nazwa składnika, dodanego do produktu, jest kilkusylabowym słowem lub brzmi na tyle egzotycznie, że nie jesteśmy w stanie jej wymówić, najpewniej składnik ten został wytworzony chemicznie przez człowieka lub jest to wysoce rafinowany ekstrakt z roślin, lub zwierząt, zatem kategorycznie nie powinien być spożywany. Unikajmy wszelkich pokarmów zawierających składniki, których nie jesteśmy w stanie zidentyfikować. Zakupy to nie językowe łamigłówki.
3. Kupujmy produkty niedosładzane cukrem
Na etykiecie produktu często można znaleźć informację, że jest on dosładzany cukrem. Warto zdecydowanie kupować produkty niedosładzane cukrem. Wiele z nich zawiera naturalnie występujące cukry. Dotyczy to głównie owoców i owocowych przetworów, np. soków, które często poza naturalnie występującymi w nich cukrami są dodatkowo bardzo obficie dosładzane cukrem chemicznym. Jaki jest wobec tego sens faszerować się dodatkowo chemiczną słodyczą? Naturalna jest najsmaczniejsza i najcenniejsza dla naszego zdrowia.
Wystarczy przygotować samemu sok w sokowirówce czy wyciskarce, aby poczuć różnicę w smaku. To właśnie ta nadmierna „słodycz”, która jest wyczuwalna w gotowych produktach, jest niczym innym jak chemią i rafinowanym cukrem bardzo szkodliwym dla naszego organizmu.
4. Unikajmy w produktach chemicznych dodatków, które są naprawdę zbędne
O ile cukru i soli w artykułach spożywczych trudno uniknąć, można spokojnie zrezygnować z zakupu produktów z dodatkiem chemii w proszku (np. mleka w proszku), oleju palmowego, syropu glukozowo-fruktozowego czy bardzo szkodliwego glutaminianu sodu. Łatwo jest wziąć do ręki pierwszy lepszy produkt z półki, ale kiedy się dokładniej rozejrzymy albo sprawdzimy asortyment w innym sklepie, okaże się, że naprawdę można znaleźć produkty z dodatkiem niezbędnego minimum.
5. Kwas cytrynowy w gotowej żywności to nie to samo co kwas ze świeżej cytryny
Pamiętajmy też, że np. kwas cytrynowy czy skrobia ziemniaczana jako substancje występujące w składzie produktu nie są tym samym co kwas naturalnie występujący w cytrynie, czy skrobia ziemniaczana, która kojarzy nam się z ziemniakami. Niestety wiele dodatków jest produkowanych na masową skalę przy użyciu mnóstwa chemii. Poza nazwą mają one niewiele wspólnego z naturą. Dlatego radzę podchodzić z dużą rezerwą do nazw składników, które wydają nam się w porządku.
6. Przygotowujmy posiłki samodzielnie
Warto wprowadzić do naszej diety substytuty niezdrowych artykułów, takich jak: chipsy, frytki, słodycze, gotowe soki, napoje gazowane, sosy, dania z zamrażarek czy lodówek, zawierających masę chemicznych dodatków szkodliwych dla naszego zdrowia.
Lepszym rozwiązaniem będzie przygotowanie zdrowych i pysznych posiłków samemu, np. lemoniady, koktajlu czy soku ze świeżych warzyw i owoców, domowej nutelli, ciasta, frytek, guacamole, pasztetu, duszonych warzyw, domowego leczo i wielu innych. Dania te nie są skomplikowane w przygotowaniu, a ponadto są prawdziwą ucztą dla naszych kubków smakowych. Ich największą zaletą jest to, że w „gratisie” nie mają chemii w składzie, która rujnuje nasze zdrowie.
7. Odżywiajmy się na co dzień zdrowo
Ważne jest również, abyśmy na co dzień odżywiali się zdrowo i racjonalnie. Starajmy się, aby produkty z długą listą niepożądanych dodatków nie stanowiły bazy naszego jadłospisu i żebyśmy nie jadali ich zbyt często. Wówczas organizm będzie mógł znacznie łatwiej sobie z nimi poradzić i zneutralizować ich szkodliwy wpływ na nasze zdrowie. O tym, jak zacząć zdrowo się odżywiać możecie poczytać więcej tutaj.
Chemia to niestety obciążenie dla całego organizmu, a przede wszystkim dla nerek i wątroby, które są organami odtruwającymi nasz organizm z dostarczanych toksyn.
Chemiczne dodatki do żywności
Poniżej przygotowałam dla Was przykładową listę zawierającą chemiczne dodatki do żywności występujące w sklepowych produktach, których powinniśmy unikać. Lista jest ułożona w kolejności alfabetycznej i zawiera nazwy najpopularniejszych dodatków. Jest ich znacznie więcej, ale z tymi możecie spotkać się zdecydowanie najczęściej. Zabierajcie ją na zakupy i bacznie przyglądajcie się etykietom produktów, które kupujecie. Starajcie się unikać tych, które zawierają nazwy z poniższej listy, a także, o czym pisałam wcześniej, nazwy zbyt długie, skomplikowane i nieznane. Pamiętajcie też, że studiując etykiety produktów, sprawdzi się zasada: IM MNIEJ, TYM LEPIEJ. Wybierajcie takie artykuły, które mają jak najmniej dodatków w składzie.
Lista chemicznych dodatków – do zabrania na zakupy
- ACESULFAM K (E 950)
- AROMATY
- ASPARTAM (E 951)
- AZOTAN POTASU (E 252)
- AZOTYNY: AZOTYN POTASU (E 249), AZOTYN SODU (E 250)
- BARWNIKI (np. AZORUBINA E 122, BŁĘKIT BRYLANTOWY E 133, BŁĘKIT PATENTOWY E 131, CZERŃ BRYLANTOWA E 151, CZERWIEŃ ALLURA E 129, INDYGOTYNA E 132, KARMEL AMONIAKALNY E 150c, KWAS KARMINOWY/KOSZENILA E 120, TARTRAZYNA E 102)
- BENZOESANY (E 211, E 212, E 213), w tym BENZOESAN SODU (E 211) i KWAS BENZOESOWY (E 210)
- BIAŁKO TEKSTUROWANE, BIAŁKO SERWATKOWE, BIAŁKO SOJOWE
- CHLOREK POTASU (E 508)
- CUKIER
- DIFOSFORANY (E 450)
- DISIARCZYN SODU/PIROSIARCZYN SODU (E 223)
- DWUSIARCZYN POTASU (E 224)
- DWUTLENEK SIARKI (E 220)
- EKSTRAKT DROŻDŻOWY
- EKSTRAKT SŁODOWY
- ETYLOWANILINA I WANILINA (występuje w popularnym cukrze wanilinowym)
- GALUSAN PROPYLU (E 310)
- GLUTAMINIAN SODU (E 621)
- GUMA ARABSKA (E 414)
- GUMA KONJAC (E 425)
- HYDROLIZAT BIAŁKOWY (HYDROZLIZOWANE BIAŁKO)
- INWERTAZA (E 1103)
- KWAS CYTRYNOWY (E 330)
- KWAS FOSFOROWY (E 338)
- LECYTYNA SOJOWA
- LIZOZYM (E 1105)
- MALTODEKSTRYNA
- MANNITOL (E 421)
- MLEKO W PROSZKU
- NATAMYCYNA (E 235)
- OLEJ PALMOWY
- PŁATKI ZIEMNIACZANE
- PROPIONIAN WAPNIA (E 282)
- SACHARYNA (E 954)
- SIARCZYNY I DWUTLENEK SIARKI (E 220 do E 228)
- SŁÓD JĘCZMIENNY
- SKROBIA MODYFIKOWANA (E 1404)
- SKROBIA ZIEMNIACZANA (E 1404)
- SORBINIAN POTASU (E 202)
- SORBITOL (E 420)
- SÓL
- SÓL WAPNIOWO-DISODOWA (EDTA) (E 385)
- SUBSTANCJE SPULCHNIAJĄCE (FOSFORANY, WODOROWĘGLANY, WĘGLANY)
- SUBSTANCJE ZAGĘSZCZAJĄCE I ŻELUJĄCE
- SUKRALOZA (E 955)
- SYROP GLUKOZOWO-FRUKTOZOWY
- WĘGLAN SODU (E 500)
- WSZELKIE WZMACNIACZE SMAKU I ZAPACHU (np. 5′-RYBONUKLEOTYD DISODOWY (E 635), INOZYNIAN DISODOWY E 631, KWAS CYKLAMINOWY E 952)
- ZAGĘSTNIKI (np. KARAGEN E 407)
Konsekwencje wynikające ze spożywania żywności z dodatkiem chemicznych substancji dla naszego zdrowia
Syntetyczne dodatki znajdują się tak licznie w składzie produktów spożywczych, aby zachować jak najdłużej ich świeżość, konserwować je na długi czas, poprawić ich smak, zapach i wygląd, a co za tym idzie, aby były jak najtańsze dla producenta, jednak dla naszego zdrowia już niekoniecznie.
Każda z tych substancji jest nieobojętna dla organizmu i ma na niego szkodliwy wpływ w mniejszym bądź większym stopniu. Spożywanie żywności z dużą ilością tych składników sprawia, że zaczynają nas trapić poważne dolegliwości.
Spożycie pokarmów obfitujących w ww. chemiczne dodatki do żywności systematycznie i w nadmiarze prowadzi do wielu chorób cywilizacyjnych i mniej bądź bardziej uciążliwych schorzeń. Zaliczamy do nich m.in.:
- nowotwory
- otyłość
- cukrzycę
- choroby układu krążenia
- astmę
- nadpobudliwość u dzieci i dorosłych
- migreny
- mdłości
- bóle żołądka
- biegunki
- wzdęcia
- drgawki
- duszności
- choroby skóry
- atopowe zapalenie skóry
- reakcje alergiczne
- pokrzywki
- wysypki i uczulenia
- zahamowanie wzrostu
- opóźnienie rozwoju umysłowego
- marskość wątroby
- uszkodzenia mózgu
- mutacje i uszkodzenie DNA
- tworzenie kamieni nerkowych
- arytmię serca
- podrażnienia dróg oddechowych, przewodu pokarmowego i układu moczowego
- podrażnienie żołądka
- podrażnienie skóry i oczu
- problemy żołądkowo-jelitowe
- uszkodzenia nerek, wątroby i jelit
- zaburzenia wchłaniania składników odżywczych
- zaburzenia produkcji i wydzielania hormonów
- szkodliwy wpływ na rozrodczość
- zaburzenia czynności gruczołów
- niedobory niezbędnych witamin i minerałów
- senność
- ogólne poczucie zmęczenia i znużenia
Negatywny wpływ chemicznych dodatków do żywności na naszą odporność
Ponadto, składniki syntetyczne zawarte w żywności, wpływają niekorzystnie na nasz układ odpornościowy, osłabiają barierę jelitową i stwarzają idealne środowisko do rozwoju szkodliwych chorobotwórczych bakterii jelitowych.
Prawidłową florę bakteryjną, odpowiedzialną za utrzymanie wysokiej odporności, niszczy wiele czynników. Jednym z nich są konserwanty występujące jako popularne dodatki do gotowej żywności. Zadaniem konserwantów jest zabicie wszelkich bakterii i drobnoustrojów w produktach. Jednak druga strona medalu jest taka, że konserwanty to samo działanie wykazują w naszych jelitach. Zabijają wszelkie bakterie, w tym bakterie jelitowe, które są nam niezbędne do prawidłowego funkcjonowania. A jak wiecie z moich poprzednich wpisów, odporność zaczyna się właśnie w jelitach. Kiedy niszczymy prawidłową florę bakteryjną, której sercem są jelita, kwestią czasu jest, kiedy zaczniemy chorować lub skarżyć się na przeziębienia i rożne infekcje. Konserwantem, który bardzo silnie niszczy nasze prawidłowe bakterie jelitowe (bakterie probiotyczne), jest benzoesan sodu.
Warto wiedzieć, że nie tylko konserwanty, ale również inne chemiczne dodatki do żywności wpływają na obniżenie naszej odporności: Bardzo szkodliwe dla odporności są także sztuczne barwniki, którymi producenci oblewają przede wszystkim słodycze czy obecny prawie w każdym produkcie cukier.
Potencjał rakotwórczy chemicznych dodatków do żywności
Niektóre chemiczne dodatki do żywności mają potwierdzony potencjał kancerogenny, czyli rakotwórczy, jak np. sacharyna, karagen, kwas cyklaminowy.
Wiele chemicznych dodatków do żywności nie zostało zakwalifikowanych jako bezpośrednia przyczyna nowotworów, ponieważ stają się one rakotwórcze dopiero w połączeniu z innymi dodatkami do żywności, zanieczyszczeniami środowiskowymi, lekami, alkoholem, tytoniem, narkotykami lub substancjami naturalnie wytwarzanymi przez organizm.
Przykładem jest tworzenie się rakotwórczych trójhalometanów powstających, kiedy takie związki chemiczne jak chlor czy fluor (typowe dodatki do wody pitnej) wejdą w reakcję z węglowodorem organicznym (jak barwniki spożywcze, woski, folia z tworzywa sztucznego itp.). Innym przykładem są rakotwórcze nitrozoaminy powstające, gdy azotyny dodawane jako konserwanty do żywności (obecne w przetworzonych mięsach: parówki, wędliny, kiełbasy) reagują z kwasami organicznymi w naszym ciele lub w żywności, którą jemy.
Korzystne skutki wyeliminowania żywności z chemicznymi dodatkami
Kiedy wyeliminujemy z diety produkty zawierające wyżej wymienione i szereg innych chemicznych składników poprawi się nasze ogólne samopoczucie. Znikną przeróżne dolegliwości, bóle towarzyszące nam każdego dnia, np. bóle brzucha, głowy, gardła, mięśni oraz inne przypadłości, takie jak: bezsenność, przeziębienia, infekcje, spadek nastroju, depresja. Poprawie ulegnie także nasz stan zdrowia w bardziej poważnych schorzeniach jak choroby układu krążenia czy cukrzyca. Unikając chemii w pożywieniu, zadbamy przede wszystkim o naszą odporność, która stoi na straży wszelkich trapiących nas chorób.
JEŚLI ODPORNOŚĆ ORGANIZMU JEST NA WYSOKIEM POZIOMIE, CHOROBY ZWYCZAJNIE NAS OMIJAJĄ.
Podsumowanie
Chemiczne dodatki do żywności znajdujące się w sklepowych produktach, mogą być bardzo niebezpieczne dla zdrowia, a niekiedy nawet życia ludzkiego. Czasem możemy się zastanawiać, skąd pojawiła się u nas wysypka, katar, ból głowy czy biegunka. To tylko jedne z niewielu efektów spożycia żywności pełnej chemikaliów. Powinniśmy zdecydowanie unikać żywności nafaszerowanej zbędnymi dodatkami, jeśli zależy nam na własnym zdrowiu lub borykamy się z jakimikolwiek dolegliwościami.
Chemia zawarta w sztucznych dodatkach drażni komórki nerwowe w mózgu, które pobudzają nasze poczucie przyjemności i sprawiają, że jest ono uzależniające. Uczucie to wystarcza na chwilę, a potem następuje gwałtowny spadek „dobrego” samopoczucia i uczucia przyjemności, których potrzebujemy wciąż więcej i więcej. Tak właśnie działa chemia i dlatego złudne uczucie przyjemności i „dobrego” samopoczucia jest dla nas uzależniające.
Unikajmy wszystkiego, co jest przetworzone. Kupujmy proste naturalne produkty i z nich przygotowujmy pełnowartościowe posiłki, a wówczas jakość naszego życia ulegnie diametralnej poprawie.
Pamiętajmy również, że dbając o dobre bakterie w naszych jelitach, dbamy o zdrowie całego organizmu. Natomiast spożywając żywność z dodatkiem chemicznych dodatków do żywności, niszczymy nasze zdrowie każdego dnia.
Gdyby tematyka chemicznych dodatków do żywności interesowała Was bardziej, polecam książkę Julity Bator „Zamień chemię na jedzenie”. Pomagała mi ona w przygotowaniach tego tekstu.
Korzystałam z następujących źródeł:
- Julita Bator „Zamień chemię na jedzenie”, wyd. Znak, 2013
- dr Bruce Fife „Naturalny Detoks”, wyd. Vital, 2015
- https://www.youtube.com/watch?v=aZmkXnATyTM&t=106s
- https://www.youtube.com/watch?v=NE621u50hRs&t=73s
- https://www.doz.pl/czytelnia/a1454-Dodatki_do_zywnosci_-_lista_E
- https://www.akademiadietetyki.pl/dietetyka/dodatki-do-zywnosci-wplyw-na-organizm-czy-maja-szkodliwe-dzialanie/
- https://dziecisawazne.pl/chemia-w-zywnosci-lista-szkodliwych-e/
